W najbliższych dniach – zapewne po kilku dniach chłodniejszych, które podobno nas teraz czekają, zakończymy sezon grzewczy. Jeszcze do tego czasu system automatyki pogodowej będzie ograniczał lub odcinał ogrzewanie mieszkań w dni ciepłe o wysokich temperaturach. Potem działać będzie już tylko system podgrzewania wody.
Trzeba podkreślić, że sezon zimowy nasza kotłownia przeszła bez żadnych awarii, a regularne sprawdzanie jej systemów nie wykazuje żadnych problemów.
Można więc stwierdzić, że kotłownia Spółdzielni jest w dobrym stanie technicznym i działa sprawnie. To zasługa wysokiej jakości kotłów, pomp i innych podzespołów pracujących w naszej kotłowni, które Spółdzielnia w 1998 r. zdecydowała się zakupić.
Warto przypomnieć, że praca naszej kotłowni opiera się na 2-ch kotłach niskotemperaturowych De Dietrich o mocy 180 kW każdy. Istotnym elementem systemu kotłowni są także 2 zasobniki o pojemności po 500 l, wymienione nie tak dawno temu przez Spółdzielnię. Awarie różnych podzespołów w kotłowni mogą oczywiście wystąpić, ale generalnie żywotność zainstalowanych w niej głównych elementów jak kotły i pompy jest długa – sięga kilkudziesięciu lat jak wskazuje praktyka i doświadczenie specjalistów. Kotłownia pracuje od ok. 21 lat, a zainstalowane żeliwne kotły niskociśnieniowe De Dietrich są nie tylko doskonałe, ale też znacznie wytrzymalsze niż stosowane obecnie aluminiowo-tytanowe kondensacyjne – gdyż mogą pracować wg różnych ocen 30 – 40 lat (niektórzy specjaliści mówią nawet o czasie ponad 50 lat), a rzadko zdarza się, żeby trzeba było je wymieniać przed upływem 25 lat, jak to dzieje się w przypadku kotłów kondensacyjnych. Również zastosowane modele pomp Grundfos są znane jako najlepsze w swojej klasie i – jeśli nie zniszczy ich awaria, mogą pracować równie długo. Właściwie to można powiedzieć, że jeśli w kotłowni Spółdzielni coś ulegnie awarii, to znacznie większe jest prawdopodobieństwo, że nie będą to kotły lecz osprzęt: sterowanie pomp, siłowniki, czujniki czy inne mniejsze elementy lub instalacje elektryczne. W samych kotłach mogą ulec awarii panele gazowe, bloki gazowe, czy rury nadgazowe; jednak ich wymiana nie jest kłopotliwa i kosztowna.
Reasumując: z punktu widzenia „gospodarskiego” w kotłowni Spółdzielni nie są widoczne żadne oznaki zmuszające do podjęcia decyzji o szybkim remoncie – wymianie kotłów. Dalsza praca tej solidnie zaprojektowanej i zbudowanej kotłowni oraz częściowo zmodernizowanej w zakresie osprzętu (m. in. wymiana zasobników, jednej z pomp, siłownika i czujników poziomu wody), z najlepszymi kotłami i najlepszymi pompami powinna przebiegać nawet przez dłuższy czas bez awarii krytycznych dla dalszego istnienia kotłowni. Zaplanowane w Spółdzielni prace konserwatorskie oraz wymiana drobniejszych elementów systemu będą temu sprzyjać.
Przy tej okazji warto przywołać wyniki raportu dot. stanu naszej kotłowni i porównania kosztów ogrzewania mieszkań i podgrzewania wody z 2017 r. (dostępne na naszym portalu internetowym), gdyż wnioski z tego raportu potwierdzają się co rok od czasu jego wykonania. Opcja likwidacji kotłowni, budowa węzła cieplnego i przyłączenie do miejskiej sieci cieplnej nie przyniosłaby Spółdzielni żadnych korzyści finansowych – przeciwnie: byłaby to najmniej uzasadniona ekonomicznie decyzja (i to niezależnie od podwariantu: czy zbudowany w miejsce kotłowni węzeł pozostałby własnością Spółdzielni czy nie). Taka opcja byłaby gorsza finansowo także i wtedy, gdyby porównać ją do innej opcji – przyszłej modernizacji kotłowni: nawet wymiana kotłów na nowe, zastąpienie systemu pomp innymi, podobnie pozostałego osprzętu, taka inwestycja w przyszłości byłaby tańsza niż przejście na ciepło miejskie. Tak samo analizy wskazały na porównanie rocznych kosztów – opcja własnej kotłowni jest ekonomicznie bardziej uzasadniona.
I pamiętajmy też, że mamy dobre wieloletnie kontrakty na dostawy gazu ze stosunkowo niskimi stawkami, a nasze kotły od paru już lat pracują z mniejszym obciążeniem, gdyż porządnie ociepliliśmy budynek.
11 maja 2021 r.